W mieście pamiętanym z dzieciństwa (tu nocowałam po przyjeździe z
Warszawy by potem jechać na kolonie/zimowisko) nie byłam aż do teraz.
Jakoś nie było okazji. Od tamtej pory sporo się zmieniło, ubyło kominów,
zniknął stary dworzec, przybyło trochę nowych budów. Ale pogoda została
ta sama ;)
Miałam zaledwie kilka godzin na zwiedzanie i szukanie skrzynek,
dlatego mało zdjęć ale za to dużo spodka. W tej pogodzie chyba mu
najlepiej, ale za billboard na froncie żądam krwi.
Powyżej Spodek, poniżej Cmentarz Żydowski zza płota.
Więcej zdjęć w albumie KATOWICE