Dwór Szaniawskich nad Zalewem Zegrzyńskim od dawna nie istnieje.
Ostały się po nim tylko ruiny piwnic, schody, brama i fundamenty
budynków gospodarczych. Ale ktoś pomyślał i jet też pamiątkowy kamień,
tablice informacyjne ze starymi zdjęciami, ławeczka. Gdyby tak każda
gmina dbała w ten sposób o "ważne" miejsca...
Jerzy Szaniawski był dla mnie zawsze ważną personą, bo kiedyś uwielbiałam jego opowiadania o profesorze Tutce i mam sentyment do dziś.
Reszta zdjęć w albumie ZEGRZE I OKOLICA
dodano: 06 listopada 2010 8:20
OdpowiedzUsuńByłoby pięknie, gyby gminy współpracowały z stowarzyszeniami... niestety nie każda ruina ma sławnego właściciela :(
autor lavinka
dodano: 06 listopada 2010 6:56
Nawet nie musi o to dbać gmina. Urzędnicy najczęściej "zajęci ważniejszymi sprawami". Wystarczy ktoś z inicjatywą, jakieś stowarzyszenie.... A o miejsca historyczne, nawet takie "niepozorne" dbać warto. Pozdrawiam
autor Hagen
Kiedyś byłam koło Dworku Szaniawskich nad Zalewem Zegrzyńskim, ale to czasy mojej młodości. Pozdrawiam Cię serdecznie. Maria.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie na blogu. :)
OdpowiedzUsuń