17 stycznia 2009

>>>>>> Bunkry w Janówku >>>>>>

Nareszcie udało mi się wgrać zdjecia z wycieczki do bunków w Janówku. Na wyprawie wbrew pozorom nie było wujka Tomiego, za to był głodny Finio. Zabieranie głodnego Finito ze sobą na wycieczkę było błędem taktycznym. Ale to szczegół i nauczka przy okazji. Bunkry w okolicy były 4. Jeden z nich był całkowicie niedostępny (no,może pieszo ale rowerami bez szans). Dookoła były działki miłośników, a miłość swą okazywali wyrzucajac na jego teren śmieci. Bez komentarza.
Ale do rzeczy.
Pierwszy bunkier znaleźliśmy ukryty w lesie. Trochę jak w dżungli. Był zupełnie zniszczony, ale za to malowniczo obrośnięty bujną roślinnością. Nieopodal było też porządnie zakomarzone jeziorko.
Następnie przejechaliśmy na drugą stronę torów by odwiedzić piękny ceglany fort z czasów I wojny Światowej. Jedno ze starych umocnien twierdzy w Modlinie. Dzień się kończył, trzeba tam będzie jeszcze raz przyjechać i pozwiedzać na spokojnie.
Potem próbowaliśmy się dostać do fortu z "miłośnikami". Nie udało się,więc pojechaliśmy do ostatniego, betonowego bunkra, w którym ktoś zrobił sobie magazyn opon. Dostałam się doń od tyłu, przez chaszcze(jak to ja). Fociłam z ukrycia, bo byli tam jacyś ludzie a nie byłam pewna czy cywilizowani i wolałam nie ryzykować.

Wszystkie zdjęcia można obejrzeć w albumie JANÓWEK

>>>> Katowice i geocaching >>>>