Takie górki, tylko mniejsze. Dla mnie, owerzystki mazowieckiej-równie
górzyste jak każde inne. Aże ciepło było, tom się nieźle zasapała na
podjazdach i nieźle nadenerwowała na zjazdach(że z prędkością ponad
40km/h wypadnę z drogi na zakręcie).
Na Pogórzach prównież bywały piękne Cerkwie
...ale sporo było wsi z zachowanymi (w miarę) charakterystycznymi chatami dla tego regionu
No to wreszcie te góry. Ciężko się pedałuje pod górę, ale jeszcze gorzej
pcha rower pod górę po błocie. Inaczej mówiąc Beskid był hardcorowy,
mimo że znowu tak dużo nie padało. Ale by się błocko zrobiło - starczy w
zupełności. Masakra. Ale było fajnie ;)