5 maja 2007

``````` Wyprawa ```````

Film z dzisiejszej wyprawy na najwyższy szczyt na Bielanach. Oj, ciężko kręci się jadąc na rowerze... :)

 oraz samo zdobywanie szczytu, już na piechotę... kiepska kondycja lavinki oraz brak umiejętności wjeżdżania pod górkę z jedną ręką na kieronicy zrobiły swoje... Film nieco "ruszany" ponieważ podczas wspinaczki rwer trzykrotnie się zbuntował i chciał wracać :)

2 komentarze:

  1. dodano: 14 listopada 2007 10:12
    Nie jest mi za przyjemnie wpisywać się nad "tanio kup se viagrę", ale tak to jest na blogach z reklamami. Wpisałem się tu akurat bo lubię rowery i wspomnienia z wypraw, zdjęcia też mogą się podobać, ale do mamy jeszcze trochę brakuje...

    autor John

    dodano: 27 maja 2007 23:55
    W Gdyni byłam tylko przelotem,ale rzeczywiście raczej to niepłaska okolica :)
    Szykuje się nowy filmik,tym razem z ostępów leśnych :)

    autor lavinka

    dodano: 27 maja 2007 8:33
    nooooo,...to kawał góry,...hehe,.. w Gdyni kiedyś na Tour de Pologne rozgrywano premię górską,a połowa odpadła... mało kto kojarzy takie górki nad morzem... ;)) Pozdrawiam

    autor facet

    dodano: 21 maja 2007 17:20
    Moim marzeniem jest góra śmieciowa na Bemowie.... ale tam się te gazy ulatniają... i raczej mnie nie wpuszczą... narazie mam często migreny więc jazda na rowerze może być niebezpieczna... :/

    autor lavinka

    dodano: 21 maja 2007 12:11
    Lavinka, a kiedy następne wzniesienia forsujesz? :)

    autor kazuyoshi78

    blog: warszawa78.blox.pl

    dodano: 19 maja 2007 16:36
    Najbliższy prawdzie był komentarz marudny ;-) Choc odgłosy przypominały bardziej sapanie (moje) i szuranie(rower) :)
    Ale pozostałe także mi się podobają,więc zostawiam.
    lav
    p.s.Dziś leciał "Filip z Konopii" Te bloki z wielkiej płyty za kościołem już stały jak kręcono film. Ale kościół był biały(dziś beżowy) a bloki szare(dziś różowo-seledynowo jakiśtam)
    A blok "głowny" był na filmie żółtawy, dziś jest chyba bardziej kolorowy, choć przejściowo był beżowo-szary. Rzeczywiście nie ma zsypów na parterze i trzeba wyrzucać z wyższego piętra lub od razu do komórki. Ale niekoniecznie aż latać na 10te :)
    Podłogi faktycznie bywają krzywe(blok osiadał nierówno). Z tym wbijaniem kołków to nie była przesada :)
    Tylko żałuję,że nie kręcili nic na podwórku za tym blokiem. Bo to było bardzo fajne podwórko. W zasadzie nadal jest :)

    autor lavinka

    dodano: 19 maja 2007 0:38
    czuje się zahipnotyzowany podprogowo liśćmi brzozy...

    (strasznie się starałem żeby było bardzo bez sensu, ale nie wiem czy mi się udało)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    autor janek

    dodano: 19 maja 2007 0:37
    Jesteś bardzo dzielna

    autor janek

    dodano: 19 maja 2007 0:36
    "komentarz marudny"

    Eeeee ale tak trzęsie ...
    Eeeee ale tak kamerą ....
    eeeeee ale tak na roweeeerze
    eeee ale tak pod górke ...

    eeeee ... i rower upadł.

    eee

    e

    autor janek

    OdpowiedzUsuń
  2. dodano: 19 maja 2007 0:34
    chciałem się odwdzięczyć za twoje wpisy lavinka ale przyznam szczerze że chyba jestem straszny wapniak z zerowym wyczuciem surrealizmu i zupełnie nie wiedziałem co ja mógłbym tu wpisać ... tym bardziej, że gdy ostatnio tu byłem to nie było tego drugiego filmu i ... tak jakby brakowało mi jakiejkolwiek puenty. No a teraz to mam pomysł na trzy wpisy to sobie możesz wybrać którzy Ci odpowiada najbardziej, a jak zostawisz wszystkie to będę miał więcej "komci" ;) :D:D:D
    No to lecimy...

    autor janek

    dodano: 14 maja 2007 22:39
    Co upuszcza!! A jak sam się pchał na glebę jak go na górę targałam to co?
    Ma za swoje gałgan jeden,że mi w kręceniu filmu przeszkadzał ;-))))
    lav

    autor lavinka

    dodano: 13 maja 2007 17:46
    Mmmmm, a któż to tak się z rowerkiem bestialsko obchodzi i na glebę Go rzuca? Niu, niu, Lavinko ! ;-)

    autor stahoo

    dodano: 13 maja 2007 1:25
    Ładny film, ale tak smutno się kończy. Jak ten teledysk ramsztajna.

    autor misiomis

    dodano: 10 maja 2007 22:32
    Mam piszczący prawy hamulec więc i tak zostaje mi lewy. ;-p
    Kiedyś z bratem postanowiliśmy nauczyc się grać lewą ręką w badmingtona i się udało... umiejętność przeniesiona na rower sprawdza się wyśmienicie :)
    Moja lewa jest bardziej stabilna niż prawa ;-)))

    autor lavinka

    dodano: 10 maja 2007 18:36
    Fajnie, fajnie :-)

    Leworęczni mają lepiej, bo mogą kręcić/focić lewą ręką, wtedy hamując nie lecą przez kierownicę.

    Dobrze jest też mieć słaby przedni hamulec, żeby właśnie nie polecieć.

    autor meteor2017

    blog: tomi.blox.pl

    dodano: 10 maja 2007 14:54
    Muszę kiedyś spróbować robić zdjęcia, jadąc na rowerze :)

    autor kazuyoshi78

    blog: warszawa78.blox.pl

    dodano: 09 maja 2007 20:55
    Wiesz, w oryginale wygląda dużo lepiej. Widać na przykład w oddali pomykających rowerzystów - a tu tylko szara plama na horyzoncie. Jutuba strasznie obniża jakość :(

    autor lavinka

    dodano: 09 maja 2007 20:31
    Ja sie na tym nie znam ale według mnie całkiem niezle ci to wyszło. Ciekawe jak ja bym sobie poradził....mmm... może lepiej nie kusic losu.
    pozdrawiam

    autor smolinskiandrzej1

    dodano: 06 maja 2007 20:37
    Też doszłam do wniosku,że przydałby mi się jakiś element mocujący do roweru czy brzucha właśnie :-D

    autor lavinka

    dodano: 06 maja 2007 20:19
    Dobrze ci poszło z tym kręceniem :-)
    i sukces, że z siodełka nie spadłaś!

    próbowałem coś kręcić w czasie jazdy na nartach biegowych
    i to z fajnym skutkiem.
    ale aparat sobie do brzucha jakoś przyczepiłem.

    pozdrawiam,
    jacek

    autor jacekk

    blog: www.foto.pwsk.pl

    OdpowiedzUsuń

>>>> Katowice i geocaching >>>>