1 lipca 2007

>>>>>>> Czerwiec i rower >>>>>>>

Wprawiając się w rowerze z myślą o wyjeździe do Biskupca lavinka wybrała się obejrzeć fort Wawrzyszew. Niestety dostęp do niego był utrudniony, z jednej strony ogródkami działkowymi, z drugiej zamkniętym osiedlem... Mapa wyprawy jest tutaj: LINK


Nie zdobywszy fortu, czując niedosyt lavinka pokrążyła po polu nieopodal, nakarmiła brata landrynką i wyruszyła dalej przed siebie bez celu... najpierw jechała wzdłuż pasa startowego lotniska na Bemowie a potem wjechała do lasu. Nie obyło się bez postoju spowodowanego nieodpartą chęcią sfocenia strumienia (galeria) do którego zresztą lavinka przedzierała się przez pokrzywy sięgające jej do pasa... a do strumienia niemal nie wpadła... :)


Nic to jednak, po wyjeżdzie z lasu pojechała w kierunku Arkuszowej i z daleka podziwiała najwyższe wzniesienie na Bemowie-górę śmieciową. Być może kiedyś będzie tam jak na Sczęśliwicach. Dziś jest toksycznie i śmierdząco. Po napatrzeniu się na górę lavinka zrobiła zakupy w pobliskiej mecce rowerzystów-sklepie monopolowym i uciekając przed zbliżającą się ulewą sfociła kilka rozpadających się domostw

1 komentarz:

  1. dodano: 23 sierpnia 2007 11:33
    Fortów w Warszawie mnóstwo. W mojej okolicy są trzy. Ale jeden już nie przypomina fortu tylko zwykłą górkę... co do fortu Bema to być może wkrótce :)

    autor lavinka

    dodano: 23 sierpnia 2007 6:33
    Jazke chcialo ci sie wyszukac ten fort,prawdziwie masz pasje w sobie !!! Ja sie ruszam wszedzie z aparatem,jak mi kolezanka napisala,ze gzdies musiala zaplacic za ubikacje,a tam brak mydla i zlweu pozradnego nawet,to pofotografowalam nawet kibelki u nas, zal ,ze nie dbamy o takie miejsca i jeszcze placic kaza !!! Ale Gora wysoka...Forty lubie ogladac .Pozdarwiam !

    autor gosicka

    dodano: 10 sierpnia 2007 0:44
    Fort jest ogrodzony i dookoła otoczony zamkniętymi ogródkami działkowymi oraz zamkniętym osiedlem domków jednorodzinnych. Do środka ciężko wejść.
    Jeśli chodzi o podróże rowerowe to najczęściej razem z bratem. A że on z gatunku długowłoso -brodato -byczkowatych (jego ręka jest 2,5 raza grubszy od mojej) to się nie boję ;-D

    autor lavinka

    dodano: 05 sierpnia 2007 22:59
    To pzredzieralas sie niemalze jak przez fortece,ale czy jezdzisz sama ? Czy to bezpieczne ? W dzisiejszych czasach,slyszalam,ze lepiej miec sie na bacznosci,W kazdym razie uwazaj na siebie LAVINKO !. Wysypisko smieci ,hm,ale gora jak znalazl...a mozna jeszce znalezc taki fort ukryty pzrzed ludzmi,zupelnie podzielil losy poziomek !!!

    autor gosicka

    dodano: 05 sierpnia 2007 14:55
    Dla mnie jest.Zwłaszcza jak jest podkreślony zamkniętą bramą i wysokim ogrodzeniem ;-)
    lav z logu

    autor lavinka

    dodano: 05 sierpnia 2007 8:51
    E tam wzbroniony... od kiedy takie wzbronienie jest przeszkodą :-P

    autor meteor2017

    blog: tomi.blox.pl

    dodano: 20 lipca 2007 0:25
    Nakarmiłam tym co miałam. Jak dotarliśmy do spożywczego dosał rogalika z czekoladą ;-D

    autor lavinka

    dodano: 19 lipca 2007 12:54
    ładnie tak karmić brata samą jedną landrynką ? ja to bym jadł i jadł ;)

    autor jacekk

    blog: www.foto.pwsk.pl

    dodano: 18 lipca 2007 14:57
    Nie wiem na pewno, ale wstęp jest tam chyba nadal wzbroniony, a to z powodu toksycznych gazów,które się stamtąd wydobywają...

    autor lavinka

    dodano: 18 lipca 2007 2:54
    może znasz kogoś kto wszedł na szczyt...?

    autor krzycho

    dodano: 10 lipca 2007 12:39
    Dzięki :)

    autor lavinka z Biskupca

    dodano: 09 lipca 2007 13:50
    To idealne okolice na krótkie wypady z Żoliborza i Bielan, nawet góra śmieciowa jż zarastająca nie jest tak odpychającym miejscem jak jeszcze parę lat temu. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych rowerowych wędrówek:)

    autor konread

    blog: konread.blox.pl

    dodano: 07 lipca 2007 1:05


    autor emeryt

    dodano: 05 lipca 2007 17:30
    Fajne zdjęcia. Miłego dnia.

    autor hanula1950

    blog: hanula1950.blox.pl

    dodano: 02 lipca 2007 17:25
    Mnie też zaciekawił... niestety panowie za ogrodzeniem przy bramie wjazdowej mieli dość kwaśne miny,więc nie ryzykowałam zwiedzania środka "na blondynkę"... czasem żałuję,że nie mam skrzydeł..

    autor lavinka

    dodano: 01 lipca 2007 21:51
    Ładna pętelka rowerowa :-) Zaciekawił mnie ten fort zakrzaczony....

    autor stahoo

    dodano: 01 lipca 2007 18:53
    Masz piękny blog i piękne zdjęcia. Daję 5. Będę tu zaglądał dodaję do ulubionych. Pozdrawiam.

    autor JeGo

    OdpowiedzUsuń

>>>> Katowice i geocaching >>>>